sobota, 28 czerwca 2014

Sienkiewicz do pióra!!!

    W tak pięknych okolicznościach przyrody, kiedy wszyscy chcą nas
Podobizna Jamesa Bonda autorstwa Iana Fleminga.
pouczać, a nikt nie chce słuchać (słucha się tylko podsłuchów), kiedy polski Episkopat woła na pomoc w obronie wiary i dobrych obyczajów siły zbrojne kiboli, przypomniały mi się czasy niemal już zamierzchłe, kiedy to polskie władze (ale wtedy to nie była jeszcze Konferencja Episkopatu) też dyktowały nam co mamy robić.
Rok 1968. Hasła władzy: „studenci do nauki!”, „literaci do pióra!”, „syjoniści do Syjamu!” (ciekawe kto to wymyślił?) towarzyszyły zdjęciu z afisza Teatru Narodowego antyradzieckiej sztuki niejakiego Mickiewicza Adama, syna Mikołaja.

wtorek, 24 czerwca 2014

Sikorski na Prezydenta.


Na początek trochę historii.
Był sobie pewien kraj. Raz silny, raz słaby. Zawsze jednak skłonny do walki o swoje ideały, oraz o wolność „Naszą i Waszą”. Ale w pewnym momencie zdradzili go wszyscy. I oddali „pod opiekę” wielkiemu mocarstwu. Na długie 45 lat. Wszyscy już wiedzą, że rozmawiamy o Polsce.
Władysław Gomułka (z prawej) wita Nikitę Chruszczowa. (Fot. KAROL SZCZECIŃSKI/EAST NEWS)
Nasz kraj starał się jak mógł, aby polubić swego „Wielkiego Brata”. Jego przywódcy pokazywali swą miłość do przywódców Wielkiego Brata w formach czasami żenujących. Spotykając się ze swymi protektorami całowali ich namiętnie w usta – co możemy zobaczyć w starych kronikach filmowych. Czy to był Bolesław Bierut, czy Władysław Gomułka, czy Edward Gierek, czy Stanisław Kania, czy Wojciech Jaruzelski – wszyscy oni z jednakową rewerencją traktowali Józefa Stalina, Nikitę Chruszczowa, Leonida Breżniewa, Jurija Andropowa, czy Konstantina Czernienkę.
Wielki Brat zapewniał nam opiekę. Byliśmy w roli zajączka-doktoranta, ze znanego dowcipu. Naszym promotorem był silny niedźwiedź. Ale na skutek własnych błędów i działania konkurenta zza oceanu, niedźwiedź padł.

niedziela, 22 czerwca 2014

Zlekceważony bohater

    Po długiej przerwie spowodowanej „zwiedzaniem” warszawskich szpitali (5 placówek w 5 miesięcy i jakoś zdołałem to przeżyć) zaczynam wreszcie blogowanie.
Wychodząc z założenia wyłożonego w moim słowie wstępnym (dzielimy się na tych co piszą i tych co nie czytają), będę, mimo wszystko, zachęcał do lektur, które, moim zdaniem, korespondują z aktualnymi zdarzeniami w różnych sferach naszego życia: polityce, kulturze, obyczajach itp.
23 sierpnia 1944 r., Witold Kieżun niesie zdobyty po udanej akcji CKM.
W ostatnim czasie wiele szumu wywołała premiera filmu o powstaniu warszawskim. Filmu powstałego z autentycznych zdjęć wykonanych przez różnych operatorów. Zdjęciom dodano kolor, oraz dźwięk i tak powstał jedyny w swoim rodzaju dokument będący jednocześnie fabularną opowieścią o tym wspaniałym, ale i tragicznym zrywie polskiego ruch oporu przeciw wrogom z obu stron.
Dziennikarze starali się odnaleźć żywych jeszcze bohaterów tamtych dni. Kilku znaleziono w Polsce, trochę więcej za granicą.