Roma locuta, causa
finita” - ta stara maksyma odżyła w naszym kraju, Tyle, że nie
Rzym, ale polski Episkopat zaczyna zamykać wszelkie dyskusje i
dyktować nam ustawy i organizację życia społecznego. Ostatnia
dyskusja wokół ratyfikacji konwencji o przeciwdziałaniu przemocy w
rodzinie ukazuję nam to zjawisko aż nadto wyraźnie. Hierarchowie
przemówili, posłowie posłuchali, ratyfikacji nie ma i pewnie nie
będzie.
„
Można zastanawiać
się nad sensem istnienia Sejmu RP. Skoro posłowie mają być
wykonawcami dyrektyw Episkopatu – to może od razu dawne hasło:
„cała władza w ręce rad” zastąpić hasłem: „cała władz w
ręce Rady Episkopatu”. Będzie szybciej, taniej i weselej.