W
tak pięknych okolicznościach przyrody, kiedy wszyscy chcą nas
pouczać, a nikt nie chce słuchać (słucha się tylko podsłuchów),
kiedy polski Episkopat woła na pomoc w obronie wiary i dobrych
obyczajów siły zbrojne kiboli, przypomniały mi się czasy niemal
już zamierzchłe, kiedy to polskie władze (ale wtedy to nie była
jeszcze Konferencja Episkopatu) też dyktowały nam co mamy robić.
![]() |
Podobizna Jamesa Bonda autorstwa Iana Fleminga. |
Rok
1968. Hasła władzy: „studenci do nauki!”, „literaci do
pióra!”, „syjoniści do Syjamu!” (ciekawe kto to wymyślił?)
towarzyszyły zdjęciu z afisza Teatru Narodowego antyradzieckiej
sztuki niejakiego Mickiewicza Adama, syna Mikołaja.